Kiedyś to było… to zdecydowanie najbardziej nadużywane kłamstwo dotyczące wyższości czasów ubiegłych nad teraźniejszymi. Jedno jednak musimy mu przyznać: kiedyś ludzie potrafili się ubierać. Schludne i perfekcyjnie szyte kreacje, dodatki idealnie podkreślające stylizacje, czy w końcu buty robione przez szewców i mistrzów rzemiosła. Dziś buty kupuje się na raz, a gdy ulegną zadrapaniu lądują w śmieciach, ubrania pomimo krzykliwości giną w tłumie takich samych wzorów i tonacji a dodatkiem nazywa się wszystko, co błyszczy i nadaje się do przyczepienia do ubrania. Moda klasyczna nie tylko kiedyś, ale również dziś stanowi szczyt smaku i elegancji, niedościgniony pomimo prób odwzorowania go na dzisiejsze standardy. Dziś przyjrzymy się jej bliżej i udowodnimy, że jest i będzie to styl wiecznie modny.
Narodziny garnituru
Za narodziny mody klasycznej możemy uznać datę powstania pierwszych garniturów. Wszystko zaczęło się jednak od pierwszych marynarek, stanowiących podstawę i najważniejszy element każdego garnituru. Otóż pierwsze marynarki wywodzą się jak nietrudno zgadnąć, wnioskując po nazwie – od marynarzy. To oni nosili jednorzędowe marynarki, które z czasem przeniknęły do użytku masowego. Były to czasy początku XX wieku. W 1925 roku marynarki szyto ze sztywnym przodem i zwężeniem w biodrach. W roku 1927 zaczęto dopasowywać marynarkę do funkcji ubrania codziennego. Luźniejszy fason, bardziej sportowy wydźwięk sprawiał, że marynarka stała się bardzo popularnym elementem garnituru. Najczęstszym uzupełnieniem każdej marynarki była gustowna kamizelka lub w luźniejszej kreacji, sweter. Co ciekawe kamizelki najczęściej szyte są z tego samego materiału co garnitury, aby jak najlepiej dopasowały się do całości kompozycji.
Garnitur dziś
Dziś garnitury nadal nie wychodzą z mody i możemy śmiało, założyć, że prędko się ta sytuacja nie zmieni. Zestaw złożony z kamizelki, spodni garniturowych i marynarki jest jednak łamany i dostosowywany do aktualnych trendów. Najpopularniejszym zestawem jest oczywiście każda możliwa wariacja na temat marynarki. Zakłada się ją do absolutnie wszystkiego od dżinsów, przez sztruks, aż po streetwearowe dresy. Nie inaczej jest z klasyczną kamizelką, która niestety traci coraz bardziej na popularności.
Koszula – namiastka klasycznego stylu
Na sam koniec zostawiliśmy sobie koszulę, której nie wlicza się w zestaw garnituru. Co nie znaczy jednak, że nie należy ona do klasycznego kanonu. Możemy ją potraktować za swoisty kompromis pomiędzy casualem a stylem formalnym, gdyż dziś sama koszula stanowi swoiste minimum, jeśli chodzi o uroczystości formalne i wszelkiego rodzaju spotkania “na poziomie”.