Błędy w odżywianiu – jakie popełniamy i jak z nimi walczyć?
Zapewne większość z nas popełnia błędy w odżywianiu, nawet nieświadomie. Żyjemy w ciągłym pędzie nie mając czasu na przygotowanie odpowiedniego posiłku. Często w pospiechu do pracy nie mamy czasu, aby zjeść śniadanie. Jemy w nieregularnych odstępach (za dużo albo za mało). Również podjadamy między posiłkami to zdecydowanie nie jest odpowiednie da naszego zdrowia. Tymczasem zdrowe nawyki żywieniowe to klucz do sukcesu, zdrowia, lepszej sylwetki oraz naszego samopoczucia. Jakie błędy najczęściej popełniają Polacy ?
-
Pijemy za mało płynów.
Ciało człowieka w ponad 60 proc. zbudowane jest z wody. Najwięcej wody znajduje się we krwi – 83 proc.; nerkach – 82 proc., podobnie tyle samo w sercu i płucach. Woda jest podstawowym składnikiem mózgu wypełniający go w 74 proc.; stanowi ona 1/5 tkanki kostnej. Brak jakichkolwiek płynów sprawia, że nasze organy zaczynają gorzej funkcjonować. Woda reguluje w pełni podstawową funkcję w procesach trawienia. Aby spalić 1 kalorię organizm potrzebuje 1 ml wody nie jest to w żaden sposób zależne od pory roku. Zalecane jest picie 1,5 – 2 litry dziennie, aby odpowiednio nawodnić nasz organizm. Brak ich w dostatecznej ilości natychmiast odbija się to na naszym samopoczuciu, ale nie tylko. Również odbija się to na naszym wyglądzie, cera staje się szara, łuszcząca i matowa, pojawiają się problemy ze spaniem, rozdrażnienie. Badania dowodzą, że nadal pijemy zbyt małą ilość płynów. Najbardziej wskazane są wody mineralne, herbatki ziołowe lub świeże soki.
2. Jemy za mało warzyw.
Zalecane jest by warzywa oraz owoce stanowiły ok. 60 proc. codziennej porcji naszego jedzenia, co zapewnia równowagę kwasowo-zasadową. Wszystko to zapewnia prawidłowe funkcjonowanie organizmu. Bardziej wartościowe dla organizmu są warzywa surowe, ponieważ podczas gotowania 30-60 proc. zawartych w roślinie biopierwiastków przechodzi do odwarów, które najczęściej wylewamy.
3. Jemy za dużo słodyczy.
Węglowodany, czyli cukry stanowią podstawowy materiał energetyczny organizmu. Nadmiar ich spożywanie powoduje nadmierny wzrost wagi.
Naukowcy podzielili je na proste, ponieważ są bezpośrednio wchłaniane do krwi oraz złożone, ponieważ rozkładane są dopiero w przewodzie pokarmowym i dopiero wtedy uwalnia się glukoza, która wchłaniana jest do krwi. Źródłem tych ostatnich są mąka, kasze, pieczywo, groch, fasola, ziemniaki.
Nadmiar cukrów organizm magazynuje w postaci glikogenu w wątrobie oraz mięśniach, by sięgnąć po te rezerwy w razie potrzeby. Gdy jednak magazyn jest przepełniony (a ilość zapasów u dorosłego człowieka wynosi ok. 300 g), a sięgając po następne ciasteczko, dostarczamy kolejnej porcji węglowodanów prostych, organizm przesuwa nadmiar do głębokich zapasów, czyli tkanki tłuszczowej. Te możliwości organizmu są nieograniczone, o czym świadczą grubasy z wagą przekraczającą 150 kg.
4. Jemy zbyt dużo mięsa oraz wędlin.
Podczas spalania białka, w organizmie wytwarzają się kwasy: siarkowy, fosforowy i oksyproteinowy. To niedopałki białkowe, wytwarzające się wtedy, gdy dostarczamy zbyt wiele białka zwierzęcego. Pierwszym filtrem oczyszczającym jest wątroba, a jeśli ona nie potrafi ich zatrzymać lub zobojętnić toksyn, zaczynają się one gromadzić w jelicie grubym, potem przenikać do krwiobiegu, zatruwając kolejno serce, stawy i nerki. W ten sposób powstaje cały łańcuch schorzeń określanych jako choroby przemiany materii.
By zapobiec nadmiernemu obciążaniu układu trawiennego, warto zwrócić uwagę na strukturę spożywanego białka. Jest ono niezbędne, ponieważ pełni rolę budulca koniecznego do odnowy zużywających się komórek i tkanek. Czyli białko tak, ale jakie? Otóż jedna trzecia białka powinna pochodzić z białka roślinnego dostarczanego przez np. rośliny strączkowe, ziemniaki; jedna trzecia z nabiału, a tylko pozostała część z mięsa oraz ryb. I tu przy okazji dobra wiadomość dla amatorów mleka i jego przetworów. Te ostatnie, jako jedyne z produktów zwierzęcych, potrafią neutralizować kwasy.
Współcześnei jesmy za dużo cukru i tłuszczy i to jest powód otyłości
Bardo dobrze że podnieśli podatek cukrowy